REKOLEKCJE WIELKOPOSTNE 10-13 marca 2025

REKOLEKCJE WIELKOPOSTNE 10-13 marca 2025

"Sakrament Miłosierdzia"

Głosi o. Robert Kalbarczyk SP

Co to są rekolekcje i jak je przeżyć?


Co znaczy “Wielki Post” i jak go praktykować?

W codziennym zabieganiu rzadko mamy czas, by się nad czymś głębiej zastanowić. W życie – także duchowe, wkradają się pewnego rodzaju automatyzmy. Z jednej strony ułatwiają nam one życie (bo przecież trudno codziennie, podejmując modlitwę, zadawać sobie pytanie: po co w ogóle się modlę), a z drugiej strony jednak rutyna, może powodować spłycenie rozumienia treści religijnych, gdyż wiele rzeczy robimy bezmyślnie. Nie zastanawiając się głębiej nad prawdami naszej wiary i przyjmując je mechanicznie „bo wszyscy tak wierzą i wszyscy tak robią”, ryzykujemy, że w momencie próby nie będziemy w stanie swojej wiary obronić. Mówiąc obrazowo: z naszą religijnością jest tak, jak z meblami – z czasem pokrywają się coraz grubszą warstwą kurzu. Jeśli tego kurzu nie będziemy przynajmniej raz na jakiś czas ścierać, z czasem nie będziemy mogli rozpoznać nie tylko koloru, ale nawet kształtu naszych stylowych mebli. Tak samo jest z wiarą – jeśli nie będzie co jakiś czas „odkurzana”, po pewnym czasie stanie się szara, bezkształtna i jałowa.

Zachęta do głębokiego przeżycia rekolekcji

Doskonałą zachętą do tak rozumianych rekolekcji mogą się dla nas stać słowa, które w Bożym Imieniu skierował św. Jan Apostoł do Kościoła w Efezie: „Znam twoje czyny: trud i twoją wytrwałość (…). Ale mam przeciw tobie to, że odstąpiłeś od twej pierwotnej miłości. Pamiętaj więc, skąd spadłeś, i nawróć się, i pierwsze czyny podejmij!” (Ap 2, 2-5).

Zwolnij tempo życia

Współczesność to coraz szybsze tempo życia. Wynalazki, które miały zapewnić nam więcej wolnego czasu, stały się „złodziejami czasu”. Okazało się bowiem, że owszem, dzięki współczesnej technice człowiek może zrobić więcej w krótszym czasie, ale wcale nie spieszy się do tego, by ten czas wykorzystać dla rodziny, bliskich na odpoczynek i „pozbieranie się”. Wręcz przeciwnie – jest coraz bardziej rozbity wewnętrznie, gdyż albo stwierdza, że „zdąży jeszcze więcej zrobić” i nie odpoczywa, albo poświęca czas na bezwartościowe rozrywki – coś, co go „rozrywa”, rozbija wewnętrznie. Rekolekcje to dobry czas, by w tym całym zabieganiu „pozbierać się”, a może też „ochłonąć, opamiętać się”.

Zaangażuj się osobiście

Najczęściej starając się ocenić przeżycie rekolekcji, pytamy o to, jakie były nauki rekolekcyjne i z jakim skupieniem ich wysłuchaliśmy. Zapominamy jednak o tym, że rekolekcje wyrosły nie z praktyki „słuchania duchowego”, lecz „ćwiczeń duchownych”, zakładają więc nie tylko wysłuchanie nauk, ale własną aktywność, „ćwiczenie się” w życiu chrześcijańskim. Rekolekcje w naszym życiu będą na tyle owocne, na ile sami się w ich przeżycie zaangażujemy, na ile będziemy skłonni na nowo przemyśleć swoją wiarę i zgodnie z zachętą św. Jana „pierwsze czyny podjąć” (por. Ap 2, 5). Rekolekcje więc to także osobista refleksja, poświęcenie więcej czasu na modlitwę – zarówno indywidualną, wspólną w rodzinie i parafii.

Telewizor nie jest dobrym sprzymierzeńcem rekolekcji. Także i inne środki medialne jak internet, smartfon, prasa, radio. Te przekazy medialne, tylko „rozrywają” i powodują, że zamiast wejść w siebie i w to, co dla mnie ważne, pozostaję na powierzchni, „zabijam czas”, marnuję go. Lepiej więc odłożyć je na czas rekolekcji. Zachować dystans, zdrowy i bezpieczny. Nie sprzyja też dobremu przeżywaniu rekolekcji głośna muzyka, wypędzająca ciszę, tak bardzo potrzebną do usłyszenia tego, co Bóg ma do powiedzenia o moim życiu, przez Słowo Boże.

Zadaj sobie i Bogu ważna pytania

Często narzekamy, że to życie jest ciężkie, że stawia przed nami takie trudne dylematy, że nie potrafimy właściwie wybrać i często żałujemy naszych wcześniejszych decyzji, mówiąc: gdybym wtedy wiedział! Rekolekcje są dobrym czasem na to, żeby przyjrzeć się naszym wyborom i zapytać Boga: co mam wybrać? Jak rozwiązać trudne sytuacje w moim życiu? Co zrobiłem źle i jak mogę to naprawić? Dlatego wielcy chrześcijanie ważne decyzje podejmowali zawsze po rekolekcjach. Ale żeby usłyszeć, co Bóg ma nam do powiedzenia, trzeba wyłączyć to, co zagłusza ciszę. Wtedy dopiero możemy „ochłonąć, opamiętać się”, i „odzyskać” sens i cel życia.

Nie poprzestań tylko na gadaniu

Rekolekcje to „ćwiczenia”, a ćwiczenia są nierozerwalnie związane z czynem. I znów sięgnijmy do św. Jana Apostoła, który mówi: „Jeśliby ktoś mówił: Miłuję Boga, a brata swego nienawidził, jest kłamcą, albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi” (1 J 4, 20). Rekolekcje więc to także czas praktykowania miłości bliźniego. Wejście w siebie musi łączyć się z realizacją tego przykazania np. poprzez pojednanie w rodzinie, małżeństwie, z sąsiadami, kolegami w zakładzie pracy.

Czynem rekolekcyjnym może być także np. wspólna kolacja przy rozmowach rodzinnych (a nie przy telewizorze), czytanie Pisma Świętego, różaniec, koronka do Miłosierdzia Bożego, ważnym elementem budowania więzi w rodzinie jest to, kiedy członkowie rodziny wreszcie ze sobą porozmawiają, na co tak często nie mają czasu w codziennym zabieganiu. Trzeba tylko wygospodarować ten czas, aby „ponownie zająć się” swoją rodziną, „podarować sobie” czas nie tylko na wysłuchanie nauk, ale na praktyczne „ćwiczenia” w miłości. Ważną praktyką są także nabożeństwa Wielkopostne, jak droga krzyżowa, gorzkie żale i jałmużna.

Rozpocznij nowy etap drogi

I na koniec rzecz bardzo ważna: rekolekcje to także czas, by „odzyskać” czystość duszy w sakramencie pojednania. Warto się do tej rekolekcyjnej spowiedzi dobrze przygotować przez dobry szczegółowy rachunek sumienia, zadośćuczynienie i pojednanie się z tymi, których przez moje grzechy skrzywdziłem oraz mocne postanowienie poprawy. Muszę pamiętać, że za pośrednictwem spowiednika spotykam się z Bogiem, który odpuszcza mi grzechy. A przy okazji – warto też pomodlić się przed spowiedzią za księdza, który będzie Ciebie spowiadał, o potrzebne mu światło Ducha Świętego, żeby mógł mi dobrze pomóc, rozeznać, doradzić.

Wykorzystajmy czas Wielkiego Postu i rekolekcji dobrze, aby „ochłonąć” „pozbierać się” i „odzyskać” to, co w codziennym zabieganiu zgubiliśmy. Prośmy o światło Ducha Świętego abyśmy rozpoznali naszą drogę do Boga i z niej nigdy nie schodzili.