Zapraszamy do przeżycia drogi krzyżowej z pomocą rozważań przygotowanych przez ucznia Pijarskiego Liceum Królowej pokoju w Łowiczu Filipa Wojdę...
I STACJA Pan Jezus na śmierć skazany
Jezu, stoisz sam przed Piłatem. Nikt za ciebie nie przemawia. Nikt cię nie broni. Całe życie poświęciłeś pomaganiu innym, słuchaniu najmniejszych, opiece nad tymi, którzy byli ignorowani przez innych. Wydaje się, że nie pamiętają tego, przygotowując się na śmierć.
Jako dziecko czasami czuję się samotny. Czasami czuję, że inni się nie bronią, gdy się boję. Czasami nie czuję się traktowany uczciwie, zwłaszcza jeśli ktoś mnie skarci lub poprawi.
Jako dorosły czasami czuję się także opuszczony i boję się. Czasami ja też czuję, że jestem traktowany niesprawiedliwie lub obwiniany za rzeczy niesprawiedliwie. Trudno mi, kiedy ludzie krytykują mnie w domu lub w pracy.
Pomóż mi być wdzięcznym za to, co dla mnie zrobiłeś. Pomóż mi zaakceptować krytykę i niesprawiedliwość tak jak Ty, a nie narzekać. Pomóż mi modlić się za tych, którzy mnie skrzywdzili
Mój Jezu, często podpisywałem wyrok śmierci przez moje grzechy; ocal mnie przez Twoją śmierć od śmierci wiecznej, na którą tak często zasłużyłem.
II STACJA Pan Jezus bierze krzyż na swoje ramiona
Jezu, kiedy przyjąłeś swój krzyż, wiedziałeś, że poniesiesz go na śmierć na Golgocie. Wiedziałeś, że to nie będzie łatwe, ale zaakceptowałeś to i poniosłeś ten krzyż.
Jako dziecko czasami nie lubię problemów, które pojawiają się na mojej drodze. Czasami staram się, aby inni się nimi zajęli lub rozwiązali je dla mnie. Czasami denerwuję się i jestem wulgarny, kiedy poproszono mnie o zrobienie nawet najmniejszej rzeczy, aby pomóc innym.
Jako dorosły czasami mam wrażenie, że nie jestem doceniany. Czasami czuję się, jakbym przyjmował na siebie większą odpowiedzialność. Współczuję sobie, mimo że krzyże, które niosą inni, są znacznie większe niż moje. Ze swojej litości nie sięgam po pomoc.
Mój Jezu, który z Twojej woli wziąłeś na siebie Najcięższy Krzyż, który dla Ciebie wykreowałem przez moje grzechy, och, spraw, abym poczuł ich ciężar i płakał za nie przez cały czas mojego życia.
III STACJA Pan Jezus upada po raz pierwszy
Jezu, krzyż, który nosiłeś, jest bardzo ciężki. Stajesz się słaby i upadasz. Wydaje się, że nikt nie chce ci pomóc. Żołnierze są zainteresowani powrotem do domu, więc krzyczą na ciebie i próbują cię podnieść.
Jako dziecko czasami zaczynam coś robić, ale potem mam tego dość. Pośpieszę się, aby skończyć i czasami źle wykonuję swoją pracę. Czasami nie zwracam uwagi na to, co powinienem robić. Kiedy coś staje się dla mnie trudne, czasami się poddaję.
Jako dorosły czasami odkładam pracę na później. Zbyt łatwo się poddaję i czasami nie wykonuję swojej pracy tak dobrze, jak wiem, że potrafię.
Mój Jezu, ciężar moich grzechów spoczywa na Tobie i dźwiga Cię pod krzyżem. Nienawidzę ich, nie cierpię ich; Wzywam Cię do przebaczenia; niech Twoja łaska pomoże mi nigdy więcej ich popełnić.
IV STACJA Pan Jezus spotyka swoją Matkę
Jezu, czujesz się taki samotny z tymi wszystkimi ludźmi krzyczącymi na ciebie. Nie lubisz słów, które o tobie mówią, i szukasz przyjaznej twarzy w tłumie. Widzisz swoją matkę. Nie może powstrzymać bólu, ale pomaga zobaczyć, że jest po twojej stronie, że cierpi z tobą. Ona rozumie i dba o to.
Jako dziecko czasami mam wrażenie, że dzieje się zbyt wiele rzeczy. Czasami inne dzieci wybierają mnie i wzywają. Muszę się rozejrzeć w poszukiwaniu przyjaznej twarzy i pomocy, której potrzebuję. Muszę dzielić się swoimi problemami z tymi, którzy naprawdę się o mnie troszczą.
Jako dorosły czasami czuję się przytłoczony wieloma rzeczami. Życie jest tak konkurencyjne, że martwię się o moją przyszłość i tych, którzy mają nad nią kontrolę. Muszę pamiętać, że bycie dorosłym nie oznacza konieczności samodzielnego rozwiązania każdego problemu. Muszę się rozejrzeć, szukając przyjaznej twarzy i pomocy, której potrzebuję.
Jezu najbardziej cierpiący, Maryjo, Matko najboleśniejsza, jeśli przez moje grzechy sprawiłem Wam ból i udrękę w przeszłości, dzięki Bożej pomocy, nie będę już więcej; bądźcie moją miłością odtąd aż do śmierci.
V STACJA Szymon z Cyreny pomaga nieść krzyż Panu Jezusowi
Jezu, żołnierze stają się niecierpliwi. Trwa to dłużej, niż chcieli. Boją się, że nie dotrzesz na wzgórze, na którym zostaniesz ukrzyżowany. Gdy słabniesz, wyciągają mężczyznę z tłumu i każą mu pomóc nieść twój krzyż.
Jako dziecko czasami widuję ludzi, którzy potrzebują mojej pomocy. Czasami udaję, że nie słyszę, kiedy dzwonią do mnie moi rodzice. Znikam, gdy wiem, że inni mogliby skorzystać z mojej pomocy.
Jako dorosły czasami próbuję robić tak mało, jak potrafię i wciąż sobie radzę. Inni mogą potrzebować mojej pomocy, ale ignoruję ich potrzeby. Nawet kiedy jestem proszony o pomoc, czasami twierdzę, że jestem zbyt zajęty.
Mój Jezu, najszczęśliwszy był ten, który pomógł Ci nieść krzyż. Ja też będę najszczęśliwszy, jeśli pomogę Tobie go dźwigać, cierpliwie pochylając swoją szyję do krzyży, które poślesz mi za życia. Mój Jezu, daj mi łaskę, aby to zrobić.
VI STACJA Św. Weronika ociera twarz Panu Jezusowi
Jezu, nagle z tłumu wychodzi kobieta. Nazywa się Weronika. Możesz zobaczyć, jak się o ciebie troszczy, gdy bierze szmatkę i zaczyna ocierać krew i pot z twojej twarzy. Nie może wiele zrobić, ale oferuje tyle, ile może, może pomóc.
Jako dziecko czasami wiem, że ktoś mógłby skorzystać z odrobiny pomocy i zrozumienia. Mogą być wyśmiewani przez innych lub po prostu smutni, czy samotni. Czasami czuję się źle, że inni nie pomagają, ale ja też nie pomagam.
Jako dorosły widzę potrzeby wokół mnie. Czasami członkowie mojej rodziny pragną mojej uwagi, a ja nawet nie zauważam. Czasami współpracownik, przyjaciel lub członek rodziny może skorzystać z mojej pomocy lub zrozumienia. Jednak czasami nie staram się pomóc, żeby nie zostać skrytykowanym.
Mój czuły Jezu, który raczyłeś odbić Twoją świętą twarz na tkaninie, którą Weronika otarła pot z Twych brwi. Głęboko w mojej duszy, modlę się do Ciebie, wspominając Twoje gorzkie bóle.
VII STACJA Pan Jezus upada po raz drugi
To już drugi raz, kiedy upadłeś. Gdy krzyż staje się coraz cięższy, coraz trudniej jest wstać. Ale nadal walczysz i próbujesz, aż znów wstaniesz i zaczniesz chodzić. Nie poddajesz się
Jako dziecko czasami coś mnie denerwuje. Inni wydają się robić wszystko z większą łatwością. Za każdym razem, gdy mi się nie udaje, trudniej mi próbować.
Jako dorosły czasami myślę, że powinienem wiedzieć więcej niż wiem. Zaczynam się niecierpliwić i trudno mi uwierzyć w siebie, kiedy zawodzę. Łatwo jest rozpaczać nad małymi rzeczami, a czasem tak robię.
Pomóż mi, gdy wszystko wydaje mi się trudne. Nawet gdy jest ciężko, pomóż mi wstać i spróbować tak jak ty. Pomóż mi dać z siebie wszystko bez porównywania się z innymi.
Mój Jezu, często grzeszyłem i często grzechem powodowałem Twój upadek. Pomóż mi użyć skutecznych środków łaski, aby nigdy więcej nie upaść.
VIII STACJA Pan Jezus spotyka płaczące niewiasty
Jezu, niosąc krzyż, widzisz na drodze grupę kobiet. Gdy przechodzisz, widzisz, że są smutne. Zatrzymujesz się, by dać im trochę otuchy. Chociaż zostałeś porzucony przez przyjaciół i odczuwasz ból, zatrzymujesz się i próbujesz im pomóc.
Jako dziecko czasami dużo myślę o sobie. Myślę o tym, czego chcę i chciałbym, aby ludzie spędzali swoje życie, zwracając uwagę tylko a mnie.
Jako dorosły czasami zachowuję się jak dziecko. Staję się tak pochłonięty sobą i tym, co chciałbym, że zapominam o potrzebach innych. Biorę je za pewnik i często ignoruję ich potrzeby.
Pomóż mi myśleć więcej o innych. Pomóż mi pamiętać, że inni też mają problemy. Pomóż mi na nie reagować, nawet gdy jestem zajęty własnymi problemami.
Mój Jezu, który pocieszałeś pobożne, płaczące kobiety jerozolimskie, widzące Ciebie posiniaczonego i rozdartego, pociesz moją duszę Twą delikatną litością, albowiem w Twojej litości leży moje zaufanie. Niech moje serce kiedykolwiek będzie w stanie odpowiedzieć Tobie.
IX STACJA Pan Jezus upada po raz trzeci
Jezu, twoja podróż była długa. Ponownie upadasz pod krzyżem. Wiesz, że twoja podróż dobiega końca. Ty walczysz i walczysz. Wstajesz i idziesz dalej.
Jako dziecko czasami zawodzę raz po raz. Trudno mi dogadać się z moimi siostrami i braćmi, czasem nie jestem szczery, czasem jestem leniwy. Kusi mnie, żeby przestać próbować. Czasami to wszystko jest to po prostu zbyt trudne.
Jako dorosły często czuję, że powinienem był pokonać swoje słabości. Zniechęca mnie to, że ciągle napotykam te same problemy. Czasami się męczę. Kiedy mam problemy zdrowotne, zniechęcam się i mam depresję.
Pomóż mi pomyśleć o krzyżu, który nosiłeś. Pomóż mi nadal mieć nadzieję, że mogę dokonać zmian w moim życiu, których potrzebuję. Nie poddałeś się… Ja też mogę mieć siłę, by znów wstać.
Mój Jezu, przez wszystkie gorzkie nieszczęścia, które znosiłeś, gdy po raz trzeci ciężki krzyż pochylił Cię na ziemię, nie pozwól mi znów popaść w grzech. Ach, mój Jezu, pozwól mi raczej umrzeć, niż kiedykolwiek Cię obrazić.
X STACJA Pan Jezus z szat obnażony
Żołnierze zauważają, że masz coś wartościowego. Zdejmują płaszcz i rzucają za niego kośćmi. Twoje rany są ponownie rozdarte. Niektórzy ludzie w tłumie wyśmiewają cię. Drażnią cię i rzucają wyzwania, byś dokonał cudu, który będą mogli zobaczyć. Nie wiedzą, że dokonasz największego cudu ze wszystkich!
Jako dziecko czasami kusi mnie powtarzanie historii, które według mnie są nieczyste i pozbawione szacunku. Czasami staram się postępować dorośle, używając prostych i złych słów.
Jako dorosły czasami powtarzam historie, którymi nie szanuję innych. Potrafię mieć myśli, które nie są czyste. Czasami daję młodym ludziom zły przykład do naśladowania.
Pomóż mi zachować czystość. Pomóż mi mówić rzeczy, które budują ludzi wokół mnie. Pomóż mi przezwyciężyć światowe pragnienia, abym stał się bardziej podobny do Jezusa. Pomóż mi dać dobry przykład dla innych.
Mój Jezu, obnażony z Twych szat, pozbądź mnie miłości do rzeczy ziemskich i spraw, abym kochał to, co Boskie.
XI STACJA Pana Jezusa przybijają do krzyża
Jesteś rozpięty na krzyżu, który nosiłeś do tej pory. Żołnierze biorą duże gwoździe i wbijają je w Twoje dłonie i stopy. Czujesz się opuszczony przez ludzi, których tak kochałeś.
Jako dziecko czasami ranię innych. Czasami dołączam do znajomych i postanawiam kogoś szykanować. Walczę z innymi, powodując ból i chaos. Czasami mówię lub robię krzywdzące rzeczy moim braciom i siostrom. Zastanawiam się, co pomyśleliby o sobie, gdyby uwierzyli we wszystko, co im powiedziałem.
Jako dorosły czasami dyskryminuję innych. Nawet bez zastanowienia oceniam innych po ich kolorze skóry, inteligencji, wysokości dochodów lub nazwisku. Zapominam, że mam żyć jak brat dla wszystkich ludzi. Czasami używam ostrych słów, kiedy rozmawiam z moimi dziećmi i członkami rodziny.
Pomóż mi jeszcze raz spojrzeć na ludzi wokół mnie. Pomóż mi zobaczyć ból, który spowodowałem u innych. Bądź ze mną, aby pomóc mi naprawić szkody, które wyrządziłem.
Mój Jezu, przez Twoje cierpienie, gdy okrutne gwoździe przebiły Twoje delikatne ręce i nogi i przymocowały je do krzyża, każ mi ukrzyżować moje ciało przez chrześcijańską pokutę.
XII STACJA Pan Jezus na krzyżu umiera
Gdy Jezus wisiał na krzyżu, przebaczył żołnierzom, którzy go ukrzyżowali, i modlił się za swoją matkę i przyjaciół. Jezus chciał, abyśmy wszyscy mogli żyć wiecznie z Bogiem, więc dał wszystko, co dla nas miał.
Jezu, pozwól mi teraz poświęcić kilka chwil na rozważenie twojej miłości do mnie. Pomóż mi… dziękuję ci za chęć pójścia za mną. Pomóż mi wyrazić moją miłość do ciebie!
Mój Jezu, przez trzy godziny wisiałeś w agonii, a potem umarłeś za mnie; pozwól mi umrzeć godnym Twej miłości.
XIII STACJA Ciało Pana Jezusa zdjęte z krzyża i oddane Matce
Jezu, jak brutalnie zostałeś zabity… a jak delikatnie jesteś zabrany z krzyża. Twoje cierpienie i ból się skończyły, a ty jesteś na kolanach matki. Brud i krew znikają. Jesteś traktowany z miłością.
Jako dziecko czasami traktuję innych lepiej, gdy są smutni lub cierpią. Kiedy ktoś umiera, staje się bardzo łagodny i miły. Dostrzegam dobre i miłe rzeczy, które ludzie mówią o zmarłych.
Jako dorosły wydaje się być milszy, gdy ktoś nie czuje się dobrze. Gdy ktoś umiera zaczynam darzyć go ogromnym szacunkiem. Gdybym tylko mógł nauczyć się widzieć w nich dobre rzeczy za ich życia. Gdybym tylko powiedział ludziom wokół mnie, jak bardzo ich kocham, póki jeszcze mam taką możliwość.
Pomóż mi znaleźć dobro w tych, którzy są wokół mnie, szczególnie tych, których najbardziej kocham. Pomóż mi żyć tym dniem, jakby to był ostatni. Pomóż mi stać się bardziej łagodną i kochającą osobą poprzez moje większe uznanie dla ludzi wokół mnie.
O Maryjo, Matko najboleśniejsza. Miecz smutku przeszywał twoją duszę, gdy widziałeś Jezusa leżącego bez życia na piersi; Naucz mnie nienawiści do grzechu, ponieważ grzech zabił Twojego Syna i zranił twe serce.
XIV STACJA Ciało Pana Jezusa złożone do grobu
Jezu, twoje ciało jest przygotowane do pogrzebu. Józef dał ci swój własny grób. Położył tam twoje ciało i zastawił grób dużym kamieniem. Jak smutny musiał być ten dzień dla prostego człowieka.
Jako dziecko czasami staram się zachować wszystko dla siebie. Trudno mi dzielić się swoimi rzeczami z moimi braćmi lub siostrami i przyjaciółmi.
Jako dorosły mogę też być samolubny. Mogę gromadzić rzeczy i zachować je dla siebie. Staram się upewnić, że mam to, czego chcę, zanim podzielę się tym z kimkolwiek innym.
Pomóż mi pomyśleć o Józefie, który potrafił ofiarować swój grób Jezusowi. Pomóż mi pomyśleć o tym, jak Józef kochał Jezusa.
Mój Jezu, daj mi pewnego dnia cieszyć się Tobą w niebie owocami Twojej Miłości i Twej gorzkiej śmierci.