ŚW. JÓZEF KALASANCJUSZ – KIM BYŁ I JAKA JEST JEGO HISTORIA?

ŚW. JÓZEF KALASANCJUSZ – KIM BYŁ I JAKA JEST JEGO HISTORIA?

KONKURS WIEDZY O ŚW. JÓZEFIE KALASANCJUSZU

Serdecznie zapraszamy uczniów klas IV-VIII Pijarskiej Szkoły Podstawowej oraz Pijarskiego Liceum do udziału w konkursie wiedzy o św. Józefie Kalasancjuszu, założycielu Zakonu Pijarów oraz pierwszej bezpłatnej szkoły powszechnej w Europie.


Konkurs będzie miał jeden etap pisemny z pytaniami testowymi oraz otwartymi i zostanie przeprowadzony w poniedziałek 25 listopada 2024 roku. Zgłoszenia do konkursu przyjmują ojcowie Pijarzy do piątku 22 listopada. Ogłoszenie wyników i uroczyste wręczenie nagród nastąpi podczas obchodów Patrocinium, 27 listopada 2024 r. Poniżej zamieszczamy tekst, który może być wsparciem w przygotowaniach do konkursu.

ŚW. JÓZEF KALASANCJUSZ – KIM BYŁ I JAKA JEST JEGO HISTORIA?

Zakon Pijarów został założony w XVII wieku przez św. Józefa Kalasancjusza. Osoba tego skromnego duszpasterza budzi najwyższy podziw. Potrafił on, mimo różnych przeciwności, ponad 400 lat temu (427) powołać do istnienia pierwszą nowoczesną, bezpłatną szkołę. Opracowany przez niego wzorzec kształcenia dzieci i młodzieży dał początek wielu szkołom i placówkom wychowawczym na całym świecie. Pijarzy od początku stawiali na jakość edukacji, dzięki czemu ich szkoły dały gruntowne wykształcenie licznym wybitnym wychowankom. Dziś, na progu XXI wieku – gdy wysoki poziom nauczania oferuje również wiele szkół świeckich – misja edukacyjna ojców pijarów nie straciła na znaczeniu. Szkolnictwo pijarskie wyróżnia się dbałością o kształtowanie etycznej postawy uczniów. Edukacja w duchu katolickim wskazuje młodym ludziom wartości, których deficyt jest dziś szczególnie widoczny.

SPIS TREŚCI

1. W DOMU RODZINNYM

2. DROGA DO KAPŁAŃSTWA - PIERWSZE POWOŁANIE

3. RZYM – PRESTIŻ I POSŁUGA NA RZECZ UBOGICH

4. WEWNĘTRZNA PRZEMIANA

5. NAUCZANIE I WYCHOWANIE - DRUGIE POWOŁANIE

6. PIERWSZA BEZPŁATNA SZKOŁA POWSZECHNA

7. TRZECIE POWOŁANIE

8. HIOB NOWEGO TESTAMENTU

9. NADZIEJA ZAWIEŚĆ NIE MOŻE

10.  PIJARZY W POLSCE

1. W DOMU RODZINNYM

Józef Kalasancjusz urodził się w 1556 lub 1557 r. w Peralta de la Sal w Hiszpanii. Były to czasy szybkiego rozwoju nauki: poznawano nowe lądy, kreślono coraz lepsze mapy, tworzono podstawy nowoczesnej medycyny. Wiedzę upowszechniano dzięki wynalazkowi druku. Wykształcenie nabierało coraz większego znaczenia. W tym zmieniającym się świecie młody Józef znalazł niezawodny punkt oparcia – głęboką wiarę w Boga. Wyniósł ją z domu rodzinnego. Józef miał siedmioro rodzeństwa. Ojciec Józefa z zawodu był kowalem. Gdy Józek był jeszcze małym dzieckiem, zwracał  uwagę na nabożeństwa i modlitwę. Każdego dnia odmawiał „Małe Oficjum o Najświętszej Maryi Pannie” i „Najświętszy Różaniec”. Kiedy nauczyciel w szkole umieszczał go na krześle przed kolegami z klasy, opowiadał „O cudach Najświętszej Maryi Panny”. Pewnego dnia mały Józef wyszedł z domu z nożem w ręce i pobiegł do gaju oliwnego, wszedł na drzewo  i chciał zabić diabła, ponieważ ten jest nieprzyjacielem Boga.

2. DROGA DO KAPŁAŃSTWA - PIERWSZE POWOŁANIE

Od najmłodszych lat Józef chciał być kapłanem. Swe studia w zakresie filozofii i prawa poszerzył o kierunek teologiczny. Właśnie wówczas, gdy był słuchaczem teologii na uniwersytecie w Alcala, w jego rodzinie wydarzyła się tragedia. Starszy brat Józefa, Piotr, został zamordowany. Pod wpływem tego nieszczęścia ojciec próbował odwieść Józefa od chęci przywdziania sutanny. Chciał, żeby syn przejął gospodarstwo, założył rodzinę i przedłużył ród Kalasancjuszów. Możemy sobie wyobrazić długie rozmowy, podczas których ojciec usilnie nakłaniał syna do zmiany decyzji. Sytuację, z której nie było widać wyjścia, rozwiązało nieoczekiwane zdarzenie. Józef ciężko zachorował. Wydawało się, że strapiony ojciec utraci ostatniego z synów. Wtedy Józefowi ukazała się Matka Boża, której złożył ślub, że jeśli zostanie uzdrowiony, to zostanie kapłanem. Kiedy to uczynił, choroba natychmiast ustąpiła. Ojciec nie mógł pozostać obojętny na ten cud i nie sprzeciwiał się już więcej zamiarom syna. Po święceniach kapłańskich w 1583 r. Józef pracował jako duszpasterz m.in. w Barbastro, w Monzón i w Urgel. Uzyskał doktorat z teologii. Przez pierwsze 10 lat posługi duszpasterskiej, Kalasancjusz pełnił funkcję: sekretarza dwóch biskupów, proboszcza, wizytatora diecezjalnego i mistrza ceremonii. Kalasancjusz z wyglądu był wysoki i szczupły. Kiedy pewnego dnia Kalasancjusz, spotkał na drodze chłopa, który rzucał przekleństwa na osła, który ugrzązł w błocie, sam wszedł do błota i własnymi siłami wyciągnął osła.

3. RZYM – PRESTIŻ I POSŁUGA NA RZECZ UBOGICH

W 1592 roku, Józef pojechał do Rzymu w zastępstwie biskupa. Przy okazji chciał też ubiegać się o uzyskanie wysokich godności kościelnych. Wiemy też, że wyjechał pod wpływem niezwykłego, wewnętrznego głosu. Tu spodziewał się odnaleźć swoją drogę życia i jak się miało okazać, do Hiszpanii już nigdy nie powrócił. Przybysz z Hiszpanii podziwiał wspaniałą architekturę antycznego miasta i powstające w tym czasie arcydzieła baroku. Dostrzegał przy tym i los nędzarzy, których pełno było w rzymskich zaułkach. Głęboko poruszyło go ubóstwo prostych ludzi. Aby przyjść im z pomocą, zaangażował się w pracę bractw charytatywnych. Spieszył z opieką medyczną, uczył katechizmu, przygotowywał konających do dobrej śmierci. Pocieszał więźniów, odwiedzał chorych w szpitalach, rozdawał pieniądze żebrakom, pomagał pielgrzymom. Ale Bóg żądał od niego czegoś więcej.

4. WEWNĘTRZNA PRZEMIANA

Punktem zwrotnym w życiu Świętego stało się zdarzenie, do którego doszło, gdy miał już 40 lat. To było osobiste, wewnętrzne doświadczenie, u którego źródeł leżała wrażliwość serca i otwarcie na tchnienie Ducha Świętego. W najuboższej dzielnicy Rzymu, na Zatybrzu spotkał gromadę biednych chłopców wałęsających się bez celu i ciskających w przechodniów kamieniami. Byli pozbawieni zasad moralnych, nie umieli pisać i czytać, nie znali podstawowych modlitw. Nie umieli rachować, byli analfabetami. W tej ubogiej dzielnicy Rzymu zetknął się z smutnym losem dzieci pozbawionych możliwości uczenia się, zepchniętych na margines społeczeństwa. Ich analfabetyzm determinował dalsze życie - pozbawione perspektyw na lepszą pracę, skazane na uległość złu. Postanowił się nimi zająć. Już wcześniej interesował się problemem dzieci, których rodzice byli zbyt ubodzy, aby zapewnić im chociaż elementarne wykształcenie. Józef postanowił utworzyć dla nich szkołę, w której nie będzie opłat za naukę. Zdecydował, że nie wraca do Hiszpanii.

5. NAUCZANIE I WYCHOWANIE - DRUGIE POWOŁANIE                                                                                

I tak, w 1597 roku w zakrystii kościoła św. Doroty na Zatybrzu miało miejsce wydarzenie, którego znaczenia nikt jeszcze wówczas nie doceniał. W tak niepozorny sposób powstała pierwsza w Europie bezpłatna szkoła powszechna - otwarta dla wszystkich, nawet najbiedniejszych, szkoła bez żadnych ograniczeń, dostępna do dzieci różnych wyznań, narodowości i kultur. To była prawdziwa rewolucja społeczna! Kalasancjusz rozpoznaje swoje kolejne powołanie - tym razem nauczyciela i wychowawcy. Decyzja zapadła - oto sens jego życia: wychowywanie i nauczanie. Do swoich bliskich w ojczyźnie Józef Kalasancjusz pisze ze spokojem: „Odnalazłem w Rzymie sposób naśladowania Boga: służbę dzieciom i młodzieży, i nie zostawię tego dla żadnej rzeczy na świecie”.

6. PIERWSZA BEZPŁATNA SZKOŁA POWSZECHNA

Chcąc zrealizować projekt utworzenia bezpłatnej szkoły powszechnej, Józef Kalasancjusz znalazł sojusznika w osobie proboszcza w kościele św. Doroty, ks. Antoniego Brandiniego. Kapłan ten prowadził niewielką szkółkę dla chłopców swej parafii. Nauka była w niej płatna, lecz Józef Kalasancjusz przekonał proboszcza, żeby to zmienić oraz by udostępnić szkołę nie tylko dzieciom z Zatybrza. I tak, przy kościele św. Doroty powstała pierwsza w Europie bezpłatna szkoła powszechna – zalążek przyszłego Zakonu Szkół Pobożnych. Kalasancjusz zamierzał osiągnąć cel podwójny: przez bezpłatną naukę pociągnąć do siebie młodzież najuboższą, a więc i najbardziej zaniedbaną; nauczanie zaś tak przepoić nauką i życiem chrześcijańskim, by młodzież, wychodząca z jego szkół, była wierząca. Zdarzało się, że dzieci trzeba było najpierw nakarmić chlebem, a nieraz dać im dach nad głową. Do tak rozległej akcji Józef potrzebował ludzi dobrej woli, wspomagających go bezpośrednią współpracą. Pierwsze lata były niezwykle trudne. Ogromne zainteresowanie szkołą, duża liczba dzieci, kłopoty lokalowe, brak środków finansowych i on, w jednej osobie: nauczyciel, sekretarz, woźny, sprzątający godzinami sale, strugający pióra, żeby były gotowe na następny dzień. Wkrótce jego postać znał już cały Rzym - nie tylko dlatego, że wieści rozchodzą się szybko. Także dlatego, że aby zdobyć środki na prowadzenie bezpłatnej szkoły sam musi... żebrać. Nie wstydzi się tego w imię miłości do dzieci. Świadectwo pociąga... Przyłączają się inni, młodsi i starsi, z wysokich rodów i plebejscy młodzieńcy - razem tworzą wspólnotę. Żyją i mieszkają razem. Razem pracują, razem chodzą po kweście, razem odprowadzają dzieci do ich domów. Prawdziwa wspólnota szalonych, bo jak inaczej ich nazwać, jeśli żyją z dnia na dzień, jedzą wtedy, kiedy ktoś wrzuci drobny pieniądz do skarbony, głodują gdy braknie hojnych?

Kiedy św. Józef przyjmował uczniów do szkoły, w pierwszej kolejności obejmował opieką dzieci ubogie. Jeśli chodzi o starszych uczniów, to Kalasancjusz do swojej szkoły nie chciał przyjmować młodzieży, która ukończyła 16 rok życia i przejawiała złe prowadzenie. Maksymalna liczba uczniów jednej klasy w szkole Kalasancjusza w normalnych warunkach wynosiła 50. Szkoła Kalasancjusza obejmowała dziewięć klas (poziomów). W pracy wychowawców tak zwani uczniowie „dekurioni” pomagali w utrzymaniu dyscypliny, kontrolowali nieobecności, czuwali nad aktami wspólnymi, kontrolowali odrabianie przez uczniów zadań domowych i sprawdzali lekcje z dnia poprzedniego. Tak zwani uczniowie „imperatorzy”, mogli w określonych przypadkach ułaskawiać swych kolegów od niektórych drobnych kar. Kalasancjusz traktował spowiedź świętą i Eucharystię, jako najlepszy sposób wychowawczy, aby poprawić zachowanie młodzieży w szkole.

7. TRZECIE POWOŁANIE

Współpracownicy tworzący wspólnotę Kalasancjusza mieli jedno serce. To się liczyło! Chcieli tak. Decydują, że będzie tak zawsze. Józef Kalasancjusz rozpoznaje w sobie kolejne - trzecie - powołanie.  Zakonnika! Powstaje wspólnota zakonna. Przyjmują nazwę: Zakon Szkół Pobożnych. Teraz przed Założycielem pijarów kilkadziesiąt lat intensywnej pracy... W Uroczystość Zwiastowania Pańskiego 1617 roku Kalasancjusz przywdział habit zakonny, i obłóczył pierwszych czternastu współbraci. W Święto św. Józefa 1618 roku złożył śluby zakonne. Przebywając w kolegium w Narni od października 1620 do lutego 1621 roku zredagował Konstytucje zakonu. Papież Grzegorz XV ustanowił Zakon Pijarów 18 listopada 1621 r. (regułę zatwierdzono rok później), a w 1622 roku ustanowił Kalasancjusza Przełożonym Generalnym na najbliższe dziesięć lat. Papież Urban VIII w 1632 roku powierzył mu tę funkcję do końca życia. Pełna nazwa Zakonu Pijarów, to Zakon Kleryków Regularnych Ubogich Matki Bożej Szkół Pobożnych (Ordo Clericorum Regularium Pauperum Matris Dei Scholarum Piarum), czyli Zakonu Szkół Pobożnych. Dzieło szkół rozwija się szybko i dynamicznie - królowie wielu państw, książęta i rady miejskie zwracają się do Józefa Kalasancjusza z prośbą o przybycie jego zakonników. Szkoły powstają już nie tylko w Italii czy Królestwie Neapolu, ale także na Sycylii, Morawach, w Polsce, Hiszpanii, w krajach niemieckich.

8. HIOB NOWEGO TESTAMENTU

Znaleźli się jednak ludzie, którzy pozazdrościli Kalasancjuszowi sławy, a równocześnie chcieli nowemu dziełu narzucić własne idee i programy. Przez nieuczciwą propagandę zdołali pozyskać sobie większość w zakonie. Ciemną postacią był tu przede wszystkim o. Mariusz, pijar, który stanął na czele opozycji przeciwko Założycielowi. Te kłótnie sprzyjały interesom kierowników szkół i szkółek prywatnych, którzy w pijarach ujrzeli groźnego rywala, mogącego pozbawić ich zarobku. Oni także podnieśli niemniej krzykliwą wrzawę przeciwko Józefowi. Jego następne lata wypełniły cierpienia fizyczne i duchowe. W 1642 roku doszło nawet do tego, że wraz ze swoimi asystentami został aresztowany przez inkwizycję. Po kilku dniach wszyscy zostali wprawdzie uwolnieni, ale pozbawieni urzędów. Wizytator papieski, poinformowany jednostronnie i fałszywie przez zbuntowanych, przedstawił zakon w tak czarnych barwach, że Rzym nosił się nawet z myślą jego likwidacji. Tak też niebawem uczynił Innocenty X, który dekretem z dnia 16 marca 1646 r. zredukował zakon do kongregacji bez ślubów i poddał ją pod władzę miejscowych biskupów. Nadto zakonnicy otrzymali zezwolenie ogólne, że w każdej chwili mogą opuścić szeregi pijarów. Józef poddał się tym wydarzeniom z cichością i pokorą. Cierpiał bardzo nie dla własnej miłości i ambicji, ale z żalu, że tak wiele ubogiej dziatwy zostanie pozbawionej nauki Bożej i oświaty. Ostatnie lata Kalasancjusza są smutne. Wizytacja apostolska, w wyniku niewyjaśnionych do końca okoliczności doprowadza do skasowania Zakonu.

9. NADZIEJA ZAWIEŚĆ NIE MOŻE

Józef Kalasancjusz umiera, ale braciom zostawia nadzieję - ufajcie, jeśli to jest dzieło Boże na pewno odrodzi się na nowo. Śmierć przychodzi w nocy z 24 na 25 sierpnia 1648. Zmarł jako 92-letni starzec. Pozostawił po sobie ok. 5000 listów, będących bogatym źródłem wiedzy o nim samym i o jego dziele. Osiem lat później Zakon rozkwita na nowo, obumarłe ziarno wydało plon. Stokrotny... Kalasancjusz, za przykładem Boskiego Mistrza, który “ujrzał wielki tłum i zlitował się nad nimi, byli bowiem jak owce bez pasterza i zaczął ich nauczać” (Mk 6, 34), poświęcił się w szczególności ubogim. Słusznie zatem może on być uważany za prawdziwego założyciela nowoczesnej szkoły katolickiej, dążącej do formacji integralnej człowieka i otwartej na wszystkich. Inicjatywa podjęta przez niego czterysta lat temu i dzisiaj zachowuje swoją specyficzną rację istnienia. W środowisku zlaicyzowanym, w którym przychodzi żyć nowym pokoleniom, jest bardzo ważne, aby była im zaproponowana szkoła o inspiracji chrześcijańskiej. Kalasancjusz napisał i rozpowszechnił „Koronkę dwunastu gwiazd”, modlitwę, w której na trzy wieki przed ogłoszeniem dogmatu - wychwalał Niepokalane Poczęcie i Wniebowzięcie Maryi. Mottem przewodnim Zakonu Ojców Pijarów jest „Pobożność i nauka”. Pijarzy oprócz ślubów czystości, ubóstwa i posłuszeństwa składają jeszcze czwarty ślub: szczególnej troski o wychowanie dzieci i młodzieży. W roku 1748 Józef Kalasancjusz zostaje beatyfikowany, kilkanaście lat później kanonizowany. Rok 1948 to kolejne świadectwo Kościoła o jego oddaniu i świętości życia - Pius XII ogłasza go „Patronem podstawowych szkół chrześcijańskich na całym świecie”. Jego relikwie znajdują się w kościele św. Pantaleona w Rzymie.

10.  PIJARZY W POLSCE

Do Polski pijarów zaprosił w 1642 r. król Władysław IV. Największą chwałą okrył zakon w Polsce ks. Stanisław Konarski (+ 1773); założyciel w Warszawie Collegium Nobilium - prowadzonej przez pijarów szkoły dla chłopców z najbogatszych domów szlacheckich i twórca autor pism, które miały na celu przeprowadzenie reform w Polsce. Z jego inspiracji po kasacie jezuitów w 1773 roku powstała Komisja Edukacji Narodowej, pierwsze w świecie ministerstwo oświaty i wychowania. Pijarzy zainicjowali w naszej Ojczyźnie kult Serca Pana Jezusa. Założyli bractwo Najświętszego Serca Pana Jezusa, zatwierdzone przez papieża Klemensa XI w 1705 r.