Ojciec rodziny lub przewodniczący zapala świecę umieszczoną na stole i mówi:
Chrystus zmartwychwstał. Alleluja.
Wszyscy odpowiadają:
Prawdziwie zmartwychwstał. Alleluja.
Następnie ktoś z uczestników odczytuje tekst Pisma Świętego.
Z Listu świętego Pawła Apostoła do Tesaloniczan
„Zawsze się radujcie, nieustannie się módlcie. W Każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was”.
Oto słowo Boże
Wszyscy odpowiadają:
Bogu niech będą dzięki.
Po odczytaniu tekstu przewodniczący mówi:
Módlmy się:
Panie Jezu Chryste, Ty w dzień przed męką i śmiercią poleciłeś uczniom przygotować paschalną wieczerzę, a w dniu zmartwychwstania zasiadłeś do stołu z apostołami, aby
BÓG W SZAROŚCI – CZYLI JAK ODKRYWAĆ BOGA W SWOJEJ CODZIENNOŚCI
o. Piotr Wiśniowski SP
Nauki rekolekcyjne podczas Mszy świętych:
Czwartek - godz. 9.00, 16.00, 17.30
Piątek - godz. 9.00, 16.00, 17.30
Sobota - godz. 9.00, 16.00, 17.30
Niedziela - godz. 8.00, 9.30, 11.00, 12.30, 16.00
Po co rekolekcje wielkopostne?
Rekolekcje wielkopostne to bardzo szczególny czas, który pozwala lepiej i głębiej przygotować się do świąt Zmartwychwstania Pańskiego, czas, który pozwala lepiej zrozumieć istotę tych świąt. To właśnie podczas rekolekcji bardziej zagłębiamy się w mękę Chrystusa i uświadamiamy sobie prawdy, o których na co dzień, żyjąc w biegu, często zapominamy.
Życie codzienne to zwykle pęd za sprawami doczesnymi : codzienność, praca, obowiązki. Wydaje się, że mamy coraz mniej miejsca dla Boga, ale i dla drugiego człowieka. Dlatego kiedy wkraczamy w okres Wielkiego Postu, tak jakby zatrzymujemy się, zwalniamy i uświadamiamy sobie, że nie tak powinno wyglądać nasze życie. Udział w rekolekcjach
Ojciec Eugeniusz Grzywacz SP
VIDEO 2 Hebdowskie pejzaże
Pokazujące klasztor w otaczającej ją przyrodzie w zmieniających się porach roku i dnia
Dwa następne odcinki. Powstanie tych opowieści zainspirowane zostały jednym obrazem Franciszka Kostrzewskiego „Widok Hebdowa” z 1852 roku, znajdującego się obecnie w Muzeum Narodowym w Kielcach.
VIDEO 3 Dawny widok Hebdowa i Franciszek Kostrzewski
Opowieść trzecia – przybliża nam postać Franciszka Kostrzewskiego orzaz czasy w którym powstał ten obraz, a przede wszystkim jeśli chodzi o interpretację ikonograficzną, poświęcona jest sztafażowi tego obrazu, a więc postaciom, które się na nim znajdują.
VIDEO 4 Widok, którego już nie ma
Opowieść czwarta – opowiada o stronie pejzażowej obrazu, o dawnym korycie Wisły, Puszczy Niepołomickiej i widocznych na horyzoncie górach, porównując z tym co dziś jeszcze pozostało z tamtego widoku, a co wcale nie jest takie pewne, że pozostanie w tej formie jak teraz widzimy.
GRZYWACZ Eugeniusz, Opowieść o pewnym klasztorze. Tom I-II. Autor tekstu oraz opracowanie merytoryczne… Opracowanie graficzne i przygotowanie do druku Paweł Olchawa. Autorzy zdjęć: Paweł Klasa oraz Eugeniusz Grzywacz. Hebdów 2018.
Ojciec Eugeniusz Grzywacz SP
VIDEO 1 PROLOG
Poklasztorny zespół należy do najcenniejszych pomników architektury średniowiecznej i nowożytnej w całej Małopolsce. Nie wiadomo, jak przedstawiał się obraz pierwszego kościoła, prawdopodobnie była to drewniana świątynia. Ceglana budowla, która przetrwała do dziś, powstała około połowy XIII wieku. Rozbudowę kościoła i klasztoru rozpoczął w XVII wieku opat Melchior Olszewski.
Klasztor Hebdowski odegrał ogromną rolę w historii Polski, głównie w dziejach krzewienia kultury. W roku 1819, po prawie 670 latach pracy w dolinie Wisły, Norbertanie po kasacie zakonu, zostali zmuszeni do opuszczenia swej siedziby.
Od tamtego momentu rozpoczął się proces niszczenia opuszczonego obiektu. W roku 1949 klasztor i parafię przejął zakon Pijarów. Mimo długoletniej troski, obiekt wymagał gruntownego remontu. Pijarzy postawili sobie za cel rewitalizację zespołu i przywrócenie dawnego blasku.
GRZYWACZ Eugeniusz, Opowieść o pewnym klasztorze. Tom I-II. Autor tekstu oraz opracowanie merytoryczne… Opracowanie graficzne i przygotowanie do druku Paweł Olchawa. Autorzy zdjęć: Paweł Klasa oraz Eugeniusz Grzywacz. Hebdów 2018. Wydawcy: Stowarzyszenie Przyjaciół Ziemi Nowobrzeskiej. Centrum Wiara i Kultura w Hebdowie. s.148,149. liczne il. plany. mapy. opr. oryg. kartonowa twarda. 30 cm. w dwóch woluminach.
Dokładnie 1700 lat temu, 3 marca 321 roku, cesarz rzymski Konstantyn Wielki ustanowił niedzielę dniem wolnym od pracy.
“W czcigodną niedzielę (venerabilis dies solis) odpoczywać będą wszyscy sędziowie, ludność miasta i przedsiębiorstwa wszystkich branż. Ludność wiejska niech jednak uprawia rolnictwo swobodnie i bez przeszkód, gdyż często zdarza się, że nie ma lepszego dnia na sianie zboża lub sadzenie winorośli; bo korzyść, którą dała Opatrzność niebieska, nie powinna być oddawana przez wybór czasu” – głosił edykt cesarski skierowany do prefekta miasta Rzymu, Helpidiusza.
Skąd pomysł na dzień odpoczynku?
Dokument Konstantyna dotyczył całego cesarstwa. Zachował się do dziś i do dziś pozostaje aktualny. Historycy nie są jednak zgodni, czy i w jakim stopniu cesarz kierował się w tej decyzji względami chrześcijańskimi. Dekret nie daje odpowiedzi na te pytania.
Istnieje prawdopodobieństwo, że cesarz uznał za słuszną żydowską koncepcję dnia odpoczynku. Praktykowany w judaizmie siedmiodniowy tydzień przyjął się w Imperium Rzymskim jeszcze przed Konstantynem, chociaż z innym systemem liczenia. Żydzi numerowali je kolejno: dzień pierwszy, drugi itd… siódmy dzień – Szabat. Rzymianie zaś
„Oto idziemy do Jerozolimy…” (Mt 20, 18)
Drodzy bracia i siostry,
zapowiadając uczniom swoją mękę, śmierć i zmartwychwstanie, aby wypełnić wolę Ojca, Jezus ukazuje im głęboki sens swojej misji i wzywa ich do zjednoczenia się z nią dla zbawienia świata.
Podążając wielkopostną drogą, która prowadzi nas do uroczystości wielkanocnych, pamiętajmy o Tym, który „uniżył samego siebie, czyniąc się posłusznym aż do śmierci i to śmierci krzyżowej” (Flp 2, 8). W tym czasie nawrócenia odnówmy naszą wiarę, zaczerpnijmy „żywej wody nadziei” i przyjmijmy z otwartym sercem miłość Boga, która przemienia nas w braci i siostry w Chrystusie. W Noc Paschalną odnowimy przyrzeczenia naszego Chrztu, aby odrodzić się jako nowi mężczyźni i nowe kobiety, dzięki działaniu Ducha Świętego. Jednak sama wielkopostna wędrówka, podobnie jak cała chrześcijańska droga, jest już w całości oświetlona światłem Zmartwychwstania, które ożywia uczucia, postawy i wybory tych, którzy chcą naśladować Chrystusa.
Post, modlitwa i jałmużna, przedstawione przez Jezusa w Jego kazaniu (por. Mt 6, 1-18), są warunkami i znakami naszego nawrócenia. Droga ubóstwa i wyrzeczenia (post), spojrzenie i gesty miłości wobec zranionego człowieka (jałmużna) oraz synowski dialog z Ojcem (modlitwa) pozwalają nam wcielić w życie szczerą wiarę, żywą nadzieję i czynną miłość.
To niewiarygodne, że w małym kawałku chleba jest obecny nasz wszechmogący Bóg, który daje poznać się także poprzez wiele cudów eucharystycznych. Chcemy przybliżyć Wam historię 8 cudów, które dokonały się w Polsce.
1. Głotowo
Do pierwszego cudu eucharystycznego w Polsce doszło w małej wsi leżącej w województwie warmińsko-mazurskim, w gminie Dobre Miasto. Podczas najazdu Litwinów i Prusów proboszcz tamtejszej parafii zakopał w ziemi złocone naczynie, w którym znajdowały się konsekrowane hostie. Po kilku latach, w 1290 r., odnalazł je pewien człowiek orzący ziemię. Szedł za parą wołów, które nagle stanęły. Z grudy ziemi wydobywał się blask i oświetlił całe pole. Był to kielich, w którym znajdowała się nienaruszona hostia. W uroczystej procesji została przeniesiona do kościoła w Dobrym Mieście. Jednak naczynie zniknęło i zostało ponownie odnalezione na polu. Znak ten potraktowano jako wezwanie do wybudowania kościoła w miejscu cudu.
2. Kraków
W 1345 r. w kościele p.w. Wszystkich Świętych doszło do przykrego incydentu. Do kościoła włamali się złodzieje, którzy zniszczyli tabernakulum i zabrali naczynie z konsekrowanymi hostiami.
A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka: Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel, to znaczy: Bóg z nami (Mt 1,22-23)
Patrzymy na ludzkie Dziecię w żłóbku, a mówimy - Boże. Od tego, co słabe, spodziewamy się mocy. Trzeba mieć mądrość, jak magowie ze wschodu, żeby w odartym z władzy Dzieciątku zobaczyć władzę absolutną. Skoro Bóg narodził się w stajni, to nikt nie powinien się lękać, że jego serce jest zbyt nędzne, żeby w nim mogło narodzić się Dziecię.
Czas Bożego Narodzenia to szczególny czas bliskości Boga. Bardzo potrzebujemy tej bliskości - zwłaszcza teraz. Bliskości Boga i drugiego człowieka. Ludzkość może iść naprzód dzięki wielu osobom, które nawet w czasach wstrząsów i niepewności niosą pomoc innym. Pomoc wzajemna toruje drogi w przyszłość. Nie ulegajmy rozczarowaniu, z uwagą wypatrujmy znaków nadziei, by troski nie zgasiły światła dobroci. Potrzebujemy siebie nawzajem bardziej niż kiedykolwiek. Ojciec Święty Franciszek przypomina nam o tym z całą mocą: „Nikt nie ocala się sam”. Poza ludzką niemocą odsłania się nowy horyzont. Czy będziemy umieli go rozpoznać? Żłóbek i choinka są znakami nadziei. Nie zatrzymujmy się jednak na samym znaku, ale odkrywajmy jego znaczenie, to znaczy pójdźmy do Jezusa, wejdźmy w miłość Boga którą On objawił, w nieskończoną dobroć której pozwolił zabłysnąć nad światem.
18-20 grudnia 2020
"O co chodzi?"
Rekolekcje poprowadzi o. Jacek Wolan, rzecznik prasowy Polskiej Prowincji Pijarów i asystent ds. duszpasterstwa młodzieży i komunikacji
Żeby zrozumieć, czym są rekolekcje i jak je mamy przeżywać, najlepiej będzie zacząć od tego, skąd się wzięło oznaczające je słowo. A wzięło się ono z języka łacińskiego: od re-colligo oznaczającego „znowu zbierać, przyjmować, odzyskać” (w formie zwrotnej se recoligere oznacza „ochłonąć, opamiętać się”) lub też od re-colo - „na nowo uprawiać, znowu się czymś zajmować, przywrócić, jeszcze raz rozważyć”. Chodziłoby więc o powrót do czegoś, powtórne rozważenie, zajęcie się czymś jeszcze raz. Czym? Naszym życiem.
W codziennym zabieganiu rzadko mamy czas, by się nad czymś głębiej zastanowić. W życie (także duchowe) wkradają się pewnego rodzaju automatyzmy. Z jednej strony ułatwiają nam one życie (bo przecież trudno codziennie, podejmując modlitwę, zadawać sobie pytanie: po co w ogóle się modlę), z drugiej jednak strony automatyzmy te mogą powodować spłycenie rozumienia treści religijnych, gdyż wiele rzeczy robimy bezmyślnie. Nie zastanawiając się głębiej nad prawdami naszej wiary i przyjmując je mechanicznie „bo wszyscy tak wierzą i wszyscy tak robią”, ryzykujemy, że w momencie próby nie będziemy w stanie swojej wiary obronić.
Pijarskie Szkoły Królowej Pokoju w Łowiczu w sobotę (28 listopada) obchodziły swój srebrny jubileusz. Z okazji 25-lecia ich istnienia w kościele pijarskim pw. Matki Bożej Łaskawej i św. Wojciecha odbyły się rocznicowe obchody.
Sobotnią uroczystość rozpoczęło nabożeństwo celebrowane przez księdza Wojciecha Osiala, biskupa pomocniczego diecezji łowickiej.
Po Mszy świętej, w której wziął m. in. udział ojciec Mateusz Pindelski, prowincjonał polskiej prowincji Zakonu Kleryków Regularnych Ubogich Matki Bożej Szkół Pobożnych, czyli właśnie pijarów, odbyło się ślubowanie uczniów klas pierwszych. Tuż po nim Przemysław Jabłoński, dyrektor zespołu szkół pijarskich pasował na ucznia pierwszaków.
Obchody ćwierćwiecza Pijarskich Szkoły Królowej Pokoju w Łowiczu były okazją do wręczenia nagród. Ojciec prowincjonał wręczył kalasantyńskie statuetki anglistce Agnieszce Bochniak oraz wicedyrektor pijarskiej szkoły Ewie Staniszewskiej.
Z kolei ojciec Marek Barczewski, rektor Kolegium Pijarskiego w Łowiczu nagrodził finansowo troje stypendystów. Maja Czerwińska, Agata Kłosińska i Szymon Miterka otrzymali stypendia w wysokości 600 zł.
https://lowicz.naszemiasto.pl/25-lecie-pijarskich-szkol-krolowej-pokoju-w-lowiczu